Jezioro Bytyńskie jest najlepszym znanym mi łowiskiem drapieżników. Nazwa tego akwenu kojarzy mi się z niezapomnianymi wędkarskimi wyprawami.
Bytyńskie znajduje się w miejscowości Bytyń, niedaleko Pniew. Jest to jezioro morenowe o powierzchni około 310 ha. Ma nieregularny kształt i urozmaiconą linię brzegową. Na jeziorze znajduje się sześć wysp o łącznej powierzchni ponad 30 ha. Maksymalna głębokość to zaledwie 7 m. Dno jeziora jest pokryte mułem. W Bytyńskim najwięcej jest sandaczy, szczupaków i okoni. Przyłowem mogą być nieduże sumy. Akwen jest rajem dla spinningistów. Trudno tu o sandacze przekraczające 5 kg, ale dwójek i trójek można się nałowić. W zbiorniku jest mnóstwo dużych szczupaków. Jestem pewien, że pływają tam metrówy. Nieraz po złowieniu siedemdziesiątki przyglądałem się ranie, którą wyrządził jej inny drapieżnik. Szczupaki żerują zazwyczaj na stokach wysp, ponieważ dno w tych miejscach pokryte jest dużą ilością konarów i innych zaczepów. Cztery lata temu znajomy wyholował z jednego miejsca aż osiem zębaczy. Oprócz drapieżników, poławianych na gumy, wahadłówki i koguty, można tu łowić leszcze, karpie i krasnopióry, które coraz częściej stają się trofeum spinningistów. Ryby karpiowate wabi kukurydza i białe robaki podane na zestawie gruntowym. Z tego łowiska nie można wrócić do domu o kiju.
Sekrety łowiska:
Sandacze w Jeziorze Bytyńskim preferują brązowe koguty, natomiast szczupaki kusi duże, żółte kopyto prowadzone nad zaczepami.
Informacje:
Jezioro należy do Gospodarstwa Rybackiego Lutom, tel. (61) 291 05 61. Licencja dzienna z łodzi – 30 zł. Wypożyczenie łodzi jest wliczone w koszt zezwolenia. Nad brzegiem łowiska od strony Bytynia znajduje się duży parking.
