Wędkarstwo podlodowe

Wędkarstwo podlodowe

Wędkarstwo podlodowe jest bardzo ekscytującą, ale i najniebezpieczniejszą odmianą połowu ryb, ze względu na szereg różnych zagrożeń. Polega na wędkowaniu spod lodu na zamarzniętych akwenach wodnych. Uprawianie tego rodzaju wędkarstwa związane jest z koniecznością zachowania należytej ostrożności oraz zastosowania specjalistycznego sprzętu. Wędki do metody podlodowego połowu ryb są bardzo krótkie – z reguły ich długość nie przekracza kilkudziesięciu centymetrów (najkrótsze są tzw. bałałajki). Wśród sposobów wędkowania pod lodem, wyróżnia się spławik, błystkę i mormyszkę. Ze względu na ekstremalne nieraz warunki atmosferyczne i temperaturowe, wędzisko, kołowrotek oraz pozostałe elementy sprzętu, powinny być lekkie, elastyczne i wykonane przy wykorzystaniu materiałów, odpornych na tego typu anomalia pogodowe. W celu uniknięcia przemrożeń, istotny jest także odpowiedni ubiór, który zapewni komfort nawet podczas długiego czasu, jaki spędzimy na zamarzniętej tafli. Do najpopularniejszych gatunków ryb, z jakimi ma do czynienia wędkarz podlodowy, należą okonie, płocie oraz leszcze.

 

Sieje spod lodu

Sieje w środku zimy to mój ulubiony cel wypraw na lód. Są silne, waleczne, piękne i żerują stadami. Czego chcieć więcej? Tegoroczny sezon podlodowy zaczął się co najmniej dziwnie. W grudniu 2021 pierwszy lód pojawił się dwukrotnie. Najpierw był ten pierwszy „pierwszy”, potem przyszła odwilż i wszystko spłynęło, potem znów zamarzło, zrobił się drugi pierwszy lód, potem znów spłynęło. Słowem, tak jakby typowy w ostatnich dekadach kołowrotek pogodowy. Piszę te słowa w pierwszej połowie stycznia i wiele wskazuje na to, że znów pojawi się pokrywa lodowa, ale nie mam wielkich złudzeń co do jej trwałości. Jaki mamy klimat, każdy sam widzi. Niestety wiąże się to wszystko z tym, że najbardziej atrakcyjne łowiska na dużych jeziorach są cały czas niedostępne, bo aby skuł je lód, musi konkretnie i długotrwale przymrozić. Nie przestaję jednak mieć nadziei, że w środku zimy przyjdzie prawdziwy mroźny i długotrwały wyż, który skuje jeziora choćby w północno-wschodnim

styczen-ryby

Tęczowy styczeń

Na moich rzekach pstrągowych, sezon rozpoczyna się 1 lutego. Aby jednak stycznia nie przesiedzieć przed komputerem, co roku uganiam się za tęczakami. To waleczna i sportowa ryba, a że w mojej okolicy mam i rzeki i zbiorniki, w których występuje, mam czym wypełnić zimową pustkę. Parę lat temu pierwszy raz złowiłem pstrąga tęczowego spod lodu, i o ile ta forma wędkarstwa nie do końca mi leży, na tęczaki zawsze chętnie dam się wyciągnąć. Na bardzo delikatnym zestawie hol nawet niewielkiej ryby jest bardzo emocjonujący, a że wpuszczane do zbiorników osobniki szybko dziczeją, jest też godnym przeciwnikiem taktycznym, którego nigdy nie lekceważę. Ale jak na zbiorniku znaleźć konkretny gatunek ryb? Odpowiedź na to pytanie zajęła mi trochę czasu. Rzeczne nawyki Wszystkie ryby które łowię, wychowały się na stojącej wodzie. Od małego karmione kukurydzą czy granulatem, często z wytartymi płetwami, w zasadzie nie znają nurtu. Ale jeśli tylko je wpuścić do rzeki,

zabawa-plocie

Zabawa z płociami

Wędkarstwo podlodowe to specyficzne hobby. Dla jednych jest okazją do rywalizacji i uczestnictwa w zawodach, dla innych aktywną formą spędzania czasu na świeżym powietrzu, a dla większości bywa swoistym stadium przetrwania, łączącym sezon zimowy z wiosennym. Najciekawsze jest to, że wchodząc na lód podejmujemy swego rodzaju ryzyko, nieźle przy tym marznąc. A wszystko po to, by złowić kilka małych i średnich ryb. Jednak to właśnie te delikatne brania i zabawna wręcz miniaturowość sprzętu powoduje, że uruchamiają się w nas emocje, zupełnie inne niż te ładujące nas w ciągu całego sezonu. Podlodowy epizod Specyfika sezonu podlodowego zmienia się wraz ze zmianą klimatu. Trudno już liczyć na długotrwale utrzymującą się, bezpieczną warstwę lodu na powierzchni jezior. Szczególnie w Polsce zachodniej, centralnej i na Pomorzu, gdzie zimy są łagodne, a temperatury poniżej 0oC przeplatają się z dodatnimi. Czasami, od momentu gdy warstwa lodu osiągnie ,,bezpieczne” 10 cm do momentu kilkustopniowego ocieplenia, mija tydzień

okoniowe-szalenstwo

Okoniowe szaleństwo

Zima to jedna z najpiękniejszych pór roku. O ile śnieg zgrywa się z minusowymi temperaturami, za oknem zima rysuje nam bajeczny, wręcz idylliczny obraz. Dzieci, z zaczerwienionymi od zimna policzkami, lepią bałwany, wędkarze przy ogniu kominka, segregują przynęty i snują marzenia o tym, co przyniesie nowy sezon. Jest też inna grupa wędkarzy, najbardziej szalonych i zdeterminowanych, dla których mróz i zimny wiatr to dobry prognostyk na wyciągnięcie z ciemnych odmętów piwnicy świdrów, sanek i krótkich wędek. To okres, w którym wędkarze tańczą z okoniami na lodzie. Pierwszy lód – BHP Od wielu lat okres pierwszego lodu jest dla mnie bardzo emocjonujący. Obserwacje wszystkich prognoz pogody, jakie tylko są dostępne, sprawdzanie siły, kierunku wiatru i niecierpliwe oczekiwanie aż jezioro w końcu pokryje się solidną warstwa lodu. Oczekiwanie i rytuały przygotowań do podlodowego szaleństwa są dla mnie wędkarskim świętem. W tym momencie warto też przypomnieć kilka podstawowych zasad bezpieczeństwa. Podwodne rusałki, swoim

karp podlodowy

Karpie na bałałajkę

Jest sporo wędkarzy, którzy bardzo lubią wędkarstwo podlodowe. Niektórzy wręcz wolą łowienie z lodu od łowienia letniego. Ja bardzo lubię wędkarstwo podlodowe oraz lubię łowić karpie. Wpadłem na pomysł, żeby to połączyć i móc łowić wędką podlodową przez cały rok. Na bałałajkę łowię z brzegu na łowisku komercyjnym. Myślę, że jeszcze przyjdzie czas na dziką wodę. Karp jest rybą ostrożną, ale uwielbia żerować przy samym brzegu, co pozwala łowić go wędką o długości 30 cm. Trzeba tylko zachowywać się spokojnie, żeby go nie spłoszyć. Stanowisko powinno mieć przynajmniej 60–70 cm głębokości. Na płytszej wodzie karpie są bardzo nieufne. Dobrze, jeśli jest trochę roślinności. Do nęcenia używam pelletu, który lekko moczę i obtaczam dodatkowo w zanęcie. Zanęta robi tu za dip proszkowy. Nęcę bardzo mało, ale często, po kilka pelletów. Przy tak ekstremalnym łowieniu najczęściej w łowisko wpływa jedna ryba. Wiem, kiedy wpłynie w łowisko, bo zaczyna ryć w dnie, powodując

pod lodem

Co nowego pod lodem?

Wiele nowych rozwiązań zarówno w sprzęcie, jak i w technice łowienia wprowadza do powszechnego łowienia nasza podlodowa kadra narodowa. Czołowi zawodnicy mają przy tym okazję podpatrzeć ciekawe nowinki u najlepszych zawodników na świecie, zwłaszcza z Rosji i byłych republik radzieckich, gdzie wędkarstwo podlodowe jest na najwyższym poziomie. (…) Nowe świdry Okazuje się, że można wymyślić jeszcze lepszy świder. (…) Podlodowe smużaki W ostatnich latach hitem były tzw. dyskoteki i lusterka, czyli mormyszki szlifowane i ozdabiane w ten sposób, by dawały jak najmocniejsze refleksy świetlne. Hitem nadchodzącego sezonu mogą okazać się (…) Mikrobałałajki Ukraińcy, wielokrotni mistrzowie świata, stworzyli i ręcznie wykonali chyba najlżejszą na rynku podlodowym, bo ważącą tylko 7,5 grama, wędkę do zadań specjalnych, którą łowiła również ich reprezentacja na MŚ w Tarnopolu. Wędka ta świetnie się sprawdza podczas (…) O tym, „Co nowego pod lodem” w nadchodzącym sezonie, dowiecie się czytając specjalistyczny artykuł Andrzeja Zielińskiego w „Wędkarskim Świecie” 1/2018

podlodowe łowienie

Podlodowe Mistrzostwa Polski 1/2

102 zawodników złowiło w trzech 3-godzinnych turach około 260 kg ryb – głównie płoteczek wielkości kciuka, okonków i leszczyków nie większych niż dłoń. Większe okonie i leszcze trafiały się sporadycznie. Zawody rozegrano na jeziorach Dadaj (dwie tury) i Wipsowo (trzecia tura) w dniach 15-17 stycznia 2016 r. Zbyt cienki lód w środkowej części Dadaja oraz regulaminowe ograniczenia spowodowały, że sektory rozmieszczono w zatokach o głębokości nie większej niż 9 m, natomiast potężne garbusy, których jest w Dadaju sporo, oraz grube leszcze, jeszcze przed lodem zeszły na znacznie głębsze miejsca, więc nie brały na płyciznach. Miłośnicy Dadaja cieszyli się z takiego obrotu sprawy, bo obowiązujący w PZW regulamin zawodów podlodowych nie przewiduje wypuszczania ryb ani jakichkolwiek limitów ilościowych. Zawodnicy uzbrojeni w króciutkie bałałajki wabili drobnicę, potrząsając larwami ochotki założonymi na malutkie mormyszki, jednak Łukasz Łukaszewicz z klubu Łowisko Net Olsztyn II w porę przeciwstawił się schematowi, dzięki czemu prowadził już po

Obserwuj nas

ZOBACZ TAKŻE

NOWY REKORD?

Poinformuj nas o nowym rekorodzie wypełniając krótki formularz

Wędkarski Świat © 2020. Wszystkie prawa zastrzeżonE