Darłowko to port rybacki i baza wypadowa na dorsze i inne nasze morskie ryby. Port znajduje się u ujścia Wieprzy, jednej z najpiękniejszych naszych pomorskich rzek łososiowych.
Kiedy dmucha i na morze nie da się wypłynąć, można przeczekać złą pogodę, szukając srebrniaków w dolnej Wieprzy lub Grabowej. Dorszowa oferta w Darłowie jest obszerna – są duże kutry, są też małe jednostki, z których przy sprzyjających warunkach możemy się pobawić z dorszami (i nie tylko) w strefie przybrzeżnej na sprzęt sandaczowy. Od kwietnia do jesieni doskonale bierze belona. Daje się łowić na spinning, mokre muchy oraz dzwonka śledzia. Mamy też szansę na morską troć oraz „troć tęczową”, jak niektórzy zwą tęczaka. Dorsze zwłaszcza wiosną i na początku lata, świetnie biorą w niedużej odległości od brzegu, niecałą milę, a nawet bliżej, na głębokości kilkunastu metrów. Można je wtedy łowić na duże gumy, wahadła, a nawet na obrotówki. Przeważają dorsze około kilogramowe, choć na większości jednostek prawie w każdym rejsie jest kilka większych, kilkukilogramowych. Podstawową przynętą są pilkery od 50 do 250 g, dodatkowo uatrakcyjnione zestawem z przywieszką. Waga zależy od głębokości łowiska oraz prędkości dryfu. Warto w zapasie mieć lżejszy zestaw, kij, cienką linką oraz zapas lżejszych przynęt, zarówno pilkerów, jak i cięższych gum.
Sekrety
Na belony z małych łódek świetne są wahadła we wściekłych kolorach, nie tylko srebrne. Lepiej nie przezbrajać błystek w małe kotwiczki, ponieważ gdy trafi się duża troć, możemy ją zerwać.
Informacje
Wychodząc w morze, zawsze trzeba mieć dokumenty oraz coś ciepłego i nieprzemakalnego. Na morzu i w górach pogoda łatwo się zmienia. Namiary na armatorów: Antoni Hołub (małe łódki) tel. (0)504 673 783, Marek Sochoń tel. (0)501 641 302, Wiesław Szklany tel. (0)502 15
