Powszechnym widokiem nad Stawem Baczkowskim, doskonale oddającym klimat tego miejsca, są miejscowi starsi wędkarze, którzy przycupnięci przy trzcinach łowią leszczyki na niewiele młodszego od siebie bata, co daje im widoczną radość. Bez pośpiechu, bez pościgu za rekordową rybą.
Staw Baczkowski jest największym spośród Stawów Junikowskich (tzw. Szachty), należących do PZW. Wygodne stanowiska do wędkowania znajdują się tu co kilkanaście, kilkadziesiąt metrów. Powierzchnia stawu wynosi około 10 ha, a głębokość miejscami przekracza 6 metrów. Dno jest nierówne, brzegi opadają dość stromo i w większość porośnięte są trzciną. Gęste i wysokie trawy utrudniają spacer wzdłuż łowiska, ale bez trudu odnajdziemy wydeptane ścieżki. Miejscami przydadzą się kalosze. Północną linię brzegową urozmaicają wchodzące w wodę trzcinowe półwyspy oraz zatoczki.
W rybostanie dominuje drobnica – małe płotki i leszcze. Duże też są, chociaż rzadko biorą. W stawie występują również liny, ale najczęściej stanowią przyłów, a tylko wyjątkowo cierpliwi wędkarze łowią je celowo. Miejscowi stosują różne przynęty: białe i czerwone robaki, kukurydzę, pęczak oraz ciasto wędkarskie, nieraz ratujące ich przed zejściem o kiju. Bogato rozwinięte trzcinowiska to naturalne środowisko szczupaków. Nie ma ich niestety zbyt wiele, ale istnieje realna szansa złowienia wymiarowej ryby na niewielki wobler lub obrotówkę nr 2, 3. Jeszcze kilka, kilkanaście lat temu na lodzie brały rekordowe okonie, jednak dzisiaj to prawdziwa rzadkość.
Sekrety łowiska:
Najlepsze efekty daje kilkudniowe nęcenie trudnodostępnej miejscówki, a wtedy można liczyć na leszcze o długości ponad 40 cm.
Informacje:
Gospodarzem stawu jest Okręg PZW w Poznaniu, tel. (61) 829 05 30. Nad wodę najlepiej dojechać ulicą Legnicką od północy lub ulicą Ceglaną od południa. Obowiązuje zakaz wędkowania ze środków pływających i używania ich do nęcenia (nie dotyczy modeli pływających).