Uzdrowisko, port morski oraz miejscowość wypoczynkowa – wszystkie określenia pasują do tego miasta. Można tu wypocząć, podreperować nadwątlone zdrowie oraz zrobić wypad na morze, na ryby.
Zawsze, o ile tylko pogoda pozwala, znajdzie się jakieś miejsce na jednostce wychodzącej na dorsze. Na razie są one głównym obiektem zainteresowania, choć ostatnio pojawiła się wyspecjalizowana jednostka, „Garnelius”, oferująca rejsy trollingowe na łososie. Armator przewiduje też połowy belony na spinning, gdy będzie dostępna. Na dorsze można się wybrać całą ekipą – od kilkunastu osób na mniejszych łajbach, do 30-osobowych grup na dużych kutrach. Można też „przykleić się” do większej ekipy. W okresie połowów łososiowatych, gdy Neptun nie puszcza na Bałtyk, jest jeszcze trociowa Parsęta. Jest to rozwiązanie wręcz idealne, ponieważ sztormy „wganiają” pewną grupę srebrniaków w dolną Parsętę, można więc przeżyć wspaniałą przygodę. Jeśli Neptun sprzyja, na kołobrzeskich wodach dorszy można nałowić do woli. Przez większość sezonu dominują ryby niewielkie, choć są jednostki regularnie przywożące kilka większych, kilkukilogramowych ryb. Są też okresy szczególnie okazodajne. To wczesna wiosna oraz lipiec. Nie miejmy pretensji do szypra, gdy po zaliczeniu kilku dwucyfrowych ryb spływa z miejsca. Takie bankówki trzeba chronić, by służyły latami. Nie chodzi przecież o mięso, tylko o przygodę. Wiele jest szkół łowienia dorszy. Ostatnio coraz powszechniejsze są odchudzone zestawy. Takie finezyjne łowienie daje dużo radości, a i skuteczność jest zdecydowanie większa. Dlatego warto mieć dwa kije. Delikatniejszy – na mniejsze ryby i finezyjną zabawę, ale na wszelki wypadek cięższy w zanadrzu, gdy trafi się ławica grubych ryb. Pilkery od kilkudziesięciu do 200 g wystarczą. Dobrze mieć też kilka zestawów przywieszek, gdyż czasami są skuteczniejsze od pilkerów.
Sekrety
Mniejsze dorsze obżerają się głównie skorupiakami – podwojem oraz podwoikami, warto więc mieć imitacje tych organizmów. Gdy dorsz bije na pilkery, prawie wszystkie łowią, nawet z nakrętek od śrub.
Informacje
Namiary na jednostki dorszowe są w ofercie naszego pisma. W razie potrzeby szyprowie podadzą zainteresowanym namiary na tani nocleg. Każdorazowo trzeba mieć ze sobą dokument niezbędny do przekroczenia granicy. Jeśli płyniemy daleko, konieczna jest odprawa. Nawet w upalne lato, idąc w morze, musimy mieć ze sobą ciepłe ubranie i coś na deszcz. Ciekawą ofertą są weekendowe wypady na Bornholm.