Dziś jest Dzień Dziecka. Wszystkim maluchom życzę dużo słodkości i radości. Tym wędkującym – bicia rekordów i dużo zabawy z wędkarstwa. Niemniej jednak nie każde dziecko lubi chodzić z rodzicem na ryby. Sam, jako dziecko, początkowo traktowałem to z dużą dozą niechęci. Przełomowy był jeden moment.
Spławik – klasyka gatunku
Wielu rodziców, próbując zarazić dziecko pasją, wybiera metodę spławikową na dobry początek. Lekki bacik, prosty zestaw, małe rybki łowione przy powierzchni. To dobra metoda. Jest jednak jeden warunek – ryb musi być dużo, spławik musi się ruszać. Inaczej nuda gwarantowana.
Co jednak zrobić, kiedy danego dnia można wnioskować, że ryby „się potopiły”? Znajdź alternatywne zajęcie. Rzucanie drobnych kulek z zanęty do celu, którym jest spławik, może dać wiele radości. Dodatkowo większa ilość towaru w wodzie może przyciągnąć pożądaną drobnicę. I zabawa się zacznie! Inną alternatywą może być też… organizowanie wyścigów robaków! Jakkolwiek śmiesznie to brzmi – działa!
Jeżeli Twoje dziecko utrzyma wędkę z kołowrotkiem w miarę swobodnie – warto przerzucić się na tę metodę. Kręcenie korbką sprawia wiele radości zwłaszcza wtedy, kiedy na końcu zestawu czuć rybę. To dużo więcej frajdy, niż łowienie batem!
Spinning i mucha – aktywne łowienie
Większość dzieci uwielbia ruch oraz gdy coś się dzieje. Zwłaszcza maluchy mają dużą dozę niechęci do siedzenia bezczynnie. Choć może się wydawać, że dawanie dziecku muchówki to zły pomysł, to jednak jest na to sposób. Znajdzie odpowiednie miejsce, gdzie do zarzucenia przynęty, nie będzie konieczne rozwijanie linki. To znacząco ułatwi sprawę. Jeszcze większą frajdą jest brodzenie w płytkiej wodzie. Jako dziecko mile wspominam tego typu rozrywkę w czystej (i cholernie zimnej!) górskiej rzece.
Spinning to równie dobra forma. Nawet zwykłe zwijanie gumy kołowrotkiem i ciągłe zarzucanie spowoduje dużo frajdy. Jednak tutaj jako rodzic radzę, aby uzbroić się w dużą ilość przynęt. Swoje ulubione woblery zostaw tym razem w domu.
Przy łowieniu aktywnym dziecko dostaje dużo ruchu. Zmiana miejsc, ciągłe zarzucanie, obserwacja wody. I przede wszystkim – czas spędzony wspólnie. Relaks na łonie natury z najbliższymi to rzecz, na którą często nie mamy czasu. Jeżeli Twoje dziecko czuje zajawkę do wędkarstwa, podaruj mu taki prezent, a z pewnością będzie bardzo wdzięczne!