...
Search
Close this search box.
Search
Close this search box.

Bassowe marzenie

Bassowe marzenie

Jednym z moich wędkarskich marzeń było odwiedzenie łowisk w USA, aby spróbować szczęścia w połowie bassa. Bassy to przecież bardzo waleczne i sportowe ryby, niejeden spinningista, szczególnie łowca okoni, chciałby poczuć branie tej ryby na kiju.

Któregoś dnia nadarzyła mi się możliwość lotu do USA. Długo się nie musiałem zastanawiać nad decyzją. Od razu złożyłem papiery o wizę. Udało się wszystko bez większych problemów, kupiłem bilet i został czas tylko na spakowanie sprzętu do walizek. To było najtrudniejsze. Nie wiedziałem, co mnie tam czeka, przecież poza bassami są jeszcze inne ryby: szczupaki, walleye czy łososie. Nie mogłem skupić się tylko na jednej metodzie, więc musiałem przygotować wszystko, co miałem. Okazało się, że nie spakuję za dużo towaru, przecież są limity bagażowe. Myślę sobie, że trud- no, muszę z czegoś zrezygnować. Na początku odłożyłem prawie wszystkie ubrania, bo przecież sprzętu wędkarskiego nie może mi zabraknąć. To nie pomogło, więc zrezygnowałem również z najcięższych rzeczy, takich jak główki jigowe i inne przynęty na główkach wolframowych. Jednak cały czas wagowo wykraczałem poza limit, więc w końcu resztę towaru zapakowałem w karton i wysłałem paczką.

Ciąg dalszy artykułu autorstwa Krystian Ścisłowicz na stronie 32 WŚ 04/2022.

Zachęcamy również do prenumeraty Wędkarskiego Świata – szczegóły tutaj.

ZOBACZ TAKŻE

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Seraphinite AcceleratorOptimized by Seraphinite Accelerator
Turns on site high speed to be attractive for people and search engines.