Wędkowanie to relaksujący i przyjemny sposób spędzania czasu, który łączy się z przebywaniem dzikiej naturze. Przyroda zapewnia nam wiele różnych atrakcji. Jedną z nich jest przypadkowe spotkanie z lochą i jej pasiastym potomstwem. Jak się zachować by takie spotkanie przebiegło w przyjaznej atmosferze?
Zaskoczona locha nie będzie Cię prosić.
Choć w ostatnich latach nie odnotowano wśród ludzi żadnych przypadków śmiertelnych, których sprawcą byłby dzik, to trzeba pamiętać, że te potężne zwierzęta są dość niebezpieczne. Masa ciała i oręż w postaci ostrych jak brzytwy kłów (zwanych przez myśliwych fajkami i szablami) sprawiają, że bezpośredni kontakt z zaskoczonym dzikiem, a zwłaszcza z zatroskaną o swoje młode lochą, może się dla nas bardzo źle skończyć. Aby oszczędzić chirurgom niepotrzebnej pracy, przypomnijmy sobie kilka dziczych faktów.
Lochy proszą się wiosną…
Ruja dzików rozpoczyna się w listopadzie i może trwać do nawet stycznia. Ciąża trwa 17 tygodni, więc młode warchlaki zaczynają przychodzić na świat od połowy marca do początku maja. W barłogu wyścielonym mchem, gałązkami drzew iglastych i liśćmi, locha rodzi od 4-9 młodych, które od tej pory są jej oczkiem w pokrytej szorstką sierścią głowie.
Właśnie dlatego wędkarze, a szczególnie ci, którzy wędrują przez lasy i pola, powinni zawsze być przygotowani na spotkanie z dzikami. W przypadku zaistnienia takiej sytuacji należy pamiętać o kilku podstawowych zasadach.
Gdy spotykasz w lesie dzika to…
Przede wszystkim, należy zachować spokój. Dzik będący w stresie jest bardziej skłonny do atakowania raptownie poruszających się postaci. Trzeba więc unikać gwałtownych ruchów i powoli oddalić się od zwierzęcia lub “udawać drzewo” by pozwolić dzikowi odejść w spokoju. Lochy z młodymi są z oczywistych powodów dość nieprzewidywalne i jeśli zdecydują się na szarżę, to nie pozostaje nam nic innego jak salwować się ucieczką na drzewo. Jeśli jednak do spotkania dojdzie na otwartym terenie takim jak łąka, to pamiętajmy, że na szczęście dla nas dziki nie potrafią gwałtownie zmieniać kierunku i aby zawrócić muszą wytracić prędkość. Aby zwiększyć dystans, możemy w takiej sytuacji wykorzystać naszą jedyną przewagę – zwrotność.
Ostrożności nigdy za wiele…
Maszerując przez pola z ekwipunkiem wędkarskim, nasza zwinność jest nieco ograniczona. Dlatego lepiej jest mieć oczy otwarte i zachować czujność, by przez resztę dnia nie szukać w trawie kosztownych haczyków, woblerów, obrotówek czy pieczołowicie skręcanych much. Dziki mają doskonały węch, ale za to słabiej widzą. Maszerując pod wiatr łatwo takie zwierzę zaskoczyć. Dlatego podczas marszu warto wydawać odgłosy, aby dać dzikowi do zrozumienia, że w pobliżu znajduje się człowiek. Należy też unikać poruszania się w lasach lub polach w godzinach wieczornych, gdy dziki opuszczają swoje kryjówki w poszukiwaniu pożywienia. Ponadto, należy zawsze mieć ze sobą latarkę, aby w razie potrzeby oświetlić drogę. Warto zaopatrzyć się w pistolet hukowy lub alarmowy. Te urządzenia nie są drogie, a do ich posiadania nie potrzebujemy zezwolenia.
Podsumowując
Spotkanie z dzikiem jest dość ryzykowne, ale można się przed nim zabezpieczyć, trzymając się pewnych zasad. Wszyscy mamy świadomość, że nasze hobby łączy się przebywaniem w dziczy. Zachowanie ostrożności i respekt przed siłami natury pozwolą nam cieszyć się wędkarstwem przez długie lata.