Powstaje kolejna oaza normalności na polskiej rybackiej pustyni!
24 listopada w hotelu Moran w Ostrowie nad Jeziorem Powidzkim odbyło się spotkanie poświęcone sprawom organizacji i rozwoju Łowiska Specjalnego Powidz. Rośnie szansa, że niebawem przybędzie nam dobre szczupakowe jezioro, gdzie złowienie metrowej ryby nie będzie już nikogo dziwić.
Jak już informowaliśmy w numerze 11/2016 WŚ, Jerzy Warszawski – współwłaściciel Powidzkiego Gospodarstwa Rybackiego „Barrakuda”, które jest oficjalnym dzierżawcą (użytkownikiem rybackim) Powidza, największego jeziora Wielkopolski – doszedł do porozumienia z miejscowymi wędkarzami i wyraził zgodę na utworzenie na Zatoce Anastazewskiej (wschodnia część jeziora) łowiska specjalnego dla wędkarzy. Zgodnie z tym porozumieniem 30 września grupa miłośników jeziora założyła Stowarzyszenie „Wędkarski Powidz”, którego przewodniczącym został Krystian Urbańczyk, wędkarz znający Powidz jak własną kieszeń i znakomity łowca szczupaków. 15 października Jerzy Warszawski i przedstawiciele Stowarzyszenia zgodnie złożyli podpisy pod listem założycielskim Łowiska Specjalnego Powidz.
24 listopada, na spotkaniu członków Stowarzyszenia z wędkarzami miejscowych kół i klubów wędkarskich (w którym miałem przyjemność uczestniczyć), Jerzy Warszawski przedstawił uzgodnione ze Stowarzyszeniem główne zasady gospodarowania, obowiązujące na Zatoce Anastazewskiej od 2017 roku. Zanim napiszę o tych zasadach, przypomnę, że Zatoka Anastazewska ma powierzchnię 300 ha i jest modelowym przykładem szczupakowego łowiska o ogromnym potencjale, z fantastycznie urozmaiconym dnem, spinningowymi górkami o stromych i łagodnych stokach, głębokimi trollingowymi plosami, rozległymi dżerkowymi blatami porośniętymi bujną szczupakową roślinnością i z szerokimi trzcinowiskami – ogromnym magazynem narybku płoci, wzdręg, linów, leszczy, okoni i innych naszych rodzimych ryb. …
Więcej na ten temat przeczytacie w WŚ 2/2017 na stronie 90.
