Sandacz spod lodu w Polsce? W styczniu? To brzmi jak herezja. Są jednak wody, gdzie jest to legalne w myśl ustawy i miejscowych przepisów.
Na sam początek najważniejsze: łowienie sandaczy w Polsce jest dozwolone w miesiącach zimowych (do końca lutego) przez ustawę o rybactwie śródlądowym, zaś ograniczenia w tym zakresie są nakładane przez gospodarzy poszczególnych obwodów lub pojedynczych łowisk. Nie mnie oceniać zasadność takiego stanu rzeczy, wolę skupić się na łowieniu. Na zimowe sandacze wybieram się przede wszystkim na Mazury, gdzie znam jeziora (od dużych po małe – kilkudziesięciohktarowe), których dzierżawcy dopuszczają łowienie sandaczy zimą.
Dla jasności: nie są to wody PZW. Mimo że są tam takie, a nie inne zasady, to ryb jest i tak więcej niż na wielu wodach związkowych. Zachęcam do samodzielnych poszukiwań. Warto uważnie wczytywać się w miejscowe regulaminy połowów, bo a nuż… A gra jest warta świeczki, bo złowienie sandacza spod lodu to coś, co pamięta się długo.
Ciąg dalszy artykułu autorstwa Michała Krzyżanowskiego na stronie 14 WŚ 01/2022.
Zachęcamy również do prenumeraty Wędkarskiego Świata – szczegóły tutaj.