Albo grubo, albo wcale

W końcu maj! Dla wielu spinningistów zaczyna się wielkie sezonu szczupakowego w Polsce. Ja również lubię zapolować na te drapieżniki i nie ukrywam, że największą frajdę sprawia mi złowienie tłustej „mamuśki”, dlatego przy łowieniu szczupaków zazwyczaj stosuję jedną zasadę: albo grubo, albo wcale. Kaczodzioby najczęściej łowię ze środka pływającego dwoma technikami, metodą trollingową i klasycznie spinningując. Duże jeziora są perfekcyjnym miejscem do łowienia okazów. Powierzchnia, urozmaicona linia brzegowa oraz dno – w takich miejscach szczupak ma idealne warunki do wzrostu i osiąga pokaźne rozmiary. Duże jeziora nie są łowiskami, gdzie z marszu zaczniemy łowić rybę za rybą. Kluczową sprawą będzie znalezienie ciekawych miejsc i samych esoksów. Liczba potencjalnych miejsc jest ogromna, od przybrzeżnych płycizn po toń. W pierwsze dni maja najczęściej zaczynam od płytkich, zarośniętych partii wody ze względu na to, że najszybciej się tam nagrzewa, co z kolei sprawia, że pływa tam bardzo dużo białorybu.

Ciąg dalszy artykułu autorstwa Marcina Gajdamowicza na stronie 18 WŚ 05/2022.

Zachęcamy również do prenumeraty Wędkarskiego Świata – szczegóły tutaj.

Obserwuj nas

ZOBACZ TAKŻE

PODOBNE POSTY

ZOBACZ TAKŻE

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Miesięcznik Wędkarski Świat – Oprócz nowoczesnego wędkarstwa, na łamach “WŚ” propagujemy zdrowy styl życia, ciekawe formy rekreacji, turystykę krajową i zagraniczną.