Archiwa tagu: leszcz

Krosty na leszczach. Czyli zaczynamy tarło!

Jednym z pierwszych zwiastunów rozpoczynającego się tarła leszcza są krosty, które występują u samców tej ryby. To chropowate wypustki, których samce używają w trakcie miłosnych igraszek z samicami. W kwietniu możemy już złapać leszcze z wysypką. Wypuszczajmy je więc i dajmy im się rozmnażać!

Dowiedz się więcej

Nawet doświadczony wędkarz myli ze sobą te ryby! Poznaj szczegóły, które je różnią

Zdając egzamin na kartę wędkarską trzeba wiedzieć, jak wyglądają poszczególne gatunki. Z teoretycznego punktu widzenia – to proste. Jednak będąc nad wodą zdarza się mieć „zaćmienie”. To wzdręga czy płoć? Mały sum czy sumik karłowaty? Przeczytaj ten artykuł, a poznasz różnice. Krąp czy leszcz? Nawet doświadczeni wędkarze mylą te ryby! Przede wszystkim: leszcz jest znacząco większy od krąpia. Jednak przy dwóch okazach tej samej wielkości, warto zwrócić uwagę na: Bywają jednak pewne trudności nawet, jeśli znasz te różnice. Krąpie mają mniej łusek w linii bocznej niż leszcz. Z praktycznego punktu widzenia – przecież nie będziesz tego liczył! Różnią się również rozkładem zębów gardłowych, jednak porównywanie tychże to już totalna abstrakcja! Sum czy sumik? Z pozoru podobne ryby. Zwłaszcza początkujący wędkarze mają wątpliwości. Wizualnie obie ryby mają wąsy, małe oczy oraz identyczne ubarwienie. Warto jednak mieć na uwadze istotne różnice: Znając te trzy podstawowe różnice, bez problemu rozróżnisz oba gatunki! Płoć,…

Dowiedz się więcej

Ekscytujące wieści dla wędkarzy! Wiosenne zarybianie łowisk w okręgu PZW w Przemyślu – wpuszczono ponad tonę ryb!

Wiosna to czas, w którym wędkarze zaczynają ponownie pojawiać się na łowiskach. W tym czasie w Polskim Związku Wędkarskim w Przemyślu trwa również intensywny okres zarybiania różnych zbiorników wodnych.  Słów kilka o zarybianiu Zarybianie to proces wpuszczania do wody nowych ryb, w celu powiększenia populacji lokalnych gatunków. Proces ten jest bardzo ważny i złożony. Należy bowiem zadbać o to, by wpuszczane do wody ryby były w jak najlepszym zdrowiu oraz w jak najlepszej formie. Bardzo ważne, by nowi lokatorzy nie weszli w konflikt z już istniejącymi w danym zbiorniku gatunkami. Mogłoby to bardzo negatywnie wpłynąć na ekosystem. Świeże rybki w Przemyślu 24 marca Okręg PZW w Przemyślu przeprowadził zarybienia mieszanką ryb, które zostały zakupione ze środków własnych Kół oraz z dofinansowania z okręgu. Do wody wpuszczono takie gatunki jak: leszcz, karaś, jaź, płoć i okoń, oraz szczupak. Z obecności nowych ryb ucieszą się bywalcy poniższych łowisk: Nad prawidłowym przebiegiem operacji czuwał …

Dowiedz się więcej

Dieta DASH uznana jest za najzdrowszą na świecie. Drugie miejsce zajmuje dieta śródziemnomorska. Co je łączy? Obie zakładają duże spożycie warzyw, produktów nieprzetworzonych oraz… ryb i owoców morza. Więcej ryb w diecie! W diecie przeciętnego Polaka ryb jest ciągle za mało. Oczywiście powinniśmy uważać na ryby z hodowli. Unikać takich gatunków jak panga, ryba maślana czy tilapia. Niektóre, jak tuńczyk mogą też mieć zbyt wysoki poziom rtęci. Lepiej jeść pieczone niż wędzone. Ryba wędzona traci część składników odżywczych. Poza tym dym wędzarniczy zawiera rakotwórcze substancje. Nie zmienia to jednak faktu, że ryby są bezcennym źródłem wielu zdrowych składników, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Ryby powinniśmy jeść 2-3 razy w tygodniu. W tym przynajmniej raz tłustą rybę morską. Jakie ryby polecają lekarze i dietetycy? Najczęściej polecane są: łosoś, makrela, pstrąg, śledź, sardynka, szprot, dorsz, leszcz. Najlepsze są świeże. Dużo niższą wartość odżywczą mają ryby mrożone, wędzone, konserwy rybne oraz – te…

Dowiedz się więcej

Miałem problem z dobraniem się do leszczy po zejściu pokrywy lodowej. Ryby, które żerują przez okrągły rok, w okresie wczesnowiosennym skutecznie omijały moją przynętę. Oczywiście nie mówię o małych przedstawicielach bremesów, bo te żerują zawsze i nie ma problemów z ich łowieniem. Wystarczy założyć małą przynętę na hak i mamy brania prawie co zarzut. Ale czy każdemu chce się bawić w przerzucanie dużej liczby małych ryb? Myślę, że nie. Sporo czasu myślałem nad znale- zieniem dobrego i, co ważne, skutecznego rozwiązania. Jak to u mnie bywa, zdecydował przypadek… Aczkolwiek, gdy zacząłem go głębiej analizować, okazało się, że w „przypadku” jest trochę więcej sensu. Zacznijmy jednak od początku. Łowienie standardowo rozpoczynam od posłania w łowisko paru podajników w celu zwabienia ryb. Nigdy nie chcę za dużo nęcić, szczególnie na wiosnę, chodzi tylko o zainteresowanie ryb pokarmem. Wrzucenie dużej porcji zawsze wiąże się z ryzykiem, ponieważ ryby mogą się nasycić naprawdę małą…

Dowiedz się więcej

Łowisko specjalne Siepietnica-Ujazd-Wróblowa

Łowiska w Okręgu PZW Krosno to nie tylko malownicze i rybne rzeki, ale także ostoja dla wędkarzy pragnących emocji w poszukiwaniu ryb spokojnego żeru. Dzięki gospodarności Okręgu PZW Krosno, a także zaangażowaniu poszczególnych kół PZW powstał kompleks łowisk specjalnych Siepietnica-Ujazd-Wróblowa. Zbiorniki zajmują obszar około 65 ha. Mają głębokość od 1,5 m do 3 m. Rozsądna, wieloletnia gospodarka zarybieniowa przyczyniła się do tego, że w łowiskach można liczyć na różnorodność gatunków ryb spokojnego żeru, takich jak karp, lin, leszcz, płoć, wzdręga, karaś, lin, amur, a także drapieżników: szczupak, sandacz, okoń, węgorz czy pstrąg tęczowy. Niespodzianką może okazać się spotkanie z potężną tołpygą bądź sumem. Łatwy dojazd oraz estetyka łowisk stojąca na bardzo wysokim poziomie zachęcają do spędzenia nad nimi czasu niekoniecznie ograniczającego się do kilkugodzinnej zasiadki. Czynnikiem, który pozytywnie wpłynął na rozwój łowisk, było powołanie na mocy uchwały ZG PZW z 1994 roku Rady Porozumienia Kół zrzeszających nie tylko placówki z…

Dowiedz się więcej

Adam

Weekend spędziłem na łowisku Kamień koło Siedlec. Jest to wyrobisko pożwirowe, które zostało przystosowane do potrzeb wędkarzy i obficie zarybione leszczami, płociami, linami, jaziami, karasiami i oczywiście karpiami. Karpie podczas zawodów były jeszcze ospałe, bo woda miała zaledwie 6 stopni, a dodatkowo w piątkową noc był przymrozek. Za to na głębokiej wodzie nieźle brały inne białe ryby. W sobotę najwyższy wynik ponad 36 kg, a w niedzielę ponad 39 kg. Największy karp – ponad 10 kg. Nie byłem w grupie nagrodzonych wędkarzy, ale w sobotę coś tam udało się złowić (prawie 13 kg leszczy, linów, płoci i karasi). W niedzielę natomiast wylosowałem stanowisko z płytką wodą, w której nie odnalazłem życia. Złowiłem tylko 1 płoć. Czekam na ocieplenie wody i już nie mogę się doczekać, kiedy tam wrócę. Pozdrawiam Adam

methoda

Zeszłej jesieni dużo czasu poświeciłem na łowienie na method feeder. Brały karpie, karasie i leszcze. Co ciekawe, nawet w grudniu, gdy nie było zbyt ciepło, udawało mi się złowić kilka karpi dziennie. Jednak trzeba było trochę inaczej niż latem podejść do łowienia. (…) Sięgam wtedy po 11-calowy feeder z koszyczkiem do „metody”. W ciepłych miesiącach używam koszyczków średniej wielkości. Zeszłej jesieni wpadł mi w ręce minipodajnik Cresta. Od razu mi się spodobał. Uznałem, że jeśli karpie w zimnej wodzie prawie nic nie jedzą, to nie mogę podawać zbyt dużej porcji mikropelletu. A malutki koszyczek może przetransportować w łowisko tylko trochę więcej niż naparstek przynęt. Taka ilość wydawała mi się odpowiednia. Sprawdziłem to na moim ulubionym łowisku i nie pomyliłem się. Łowiłem karpie od pierwszego zarzucenia bez wstępnego nęcenia. Wybierając minipodajnik, trzeba wziąć pod uwagę jego dociążenie. Powinno być ono znacznie większe niż w normalnym koszyku. Chodzi o to, aby łączna…

Dowiedz się więcej

leszcz-na-spinning

„Od samego rana miałem wielką ochotę, by pojechać na ryby. Pogoda była taka sobie i z początku mój tata nie chciał się zgodzić, jednak nie trzeba było długo czekać na zmianę decyzji. Wybraliśmy się nad rzekę, zabierając także mojego starszego brata Adama. Postanowiliśmy zastawić się na leszcze, więc zarzuciliśmy feedery i czekaliśmy, aż szczytówki zaczną drgać. Czekaliśmy tak kilka godzin, jednak brań nie było wcale. W końcu stwierdziliśmy, że skoro nie skubie nawet drobnica, to coś jest nie tak. Albo czas wracać do domu, albo trzeba zmienić miejscówkę. Adam wpadł na pomysł, aby pojechać na pobliskie starorzecze i na spinning zapolować na szczupaka. Był 1 maja, więc wędkarzy nie brakowało. Na szczęście nasze ulubione miejscówki były wolne, choć byliśmy pewni, że od rana ryby miały tam niezły poligon. Zacząłem od sporych woblerów i średnich gum. Nic nie brało. Kompletne zero zainteresowania najlepszymi przynętami, jakie miałem w pudełku. Zarzuciłem koło grążeli,…

Dowiedz się więcej

splawik

„W Anglii powstało wiele ciekawych rozwiązań dla wędkarzy. Między innymi method feeder, który w ostatnich latach stał się w Polsce bardzo popularny. Niedawno Anglicy wymyślili kolejny ciekawy sposób łowienia. Czy sprawdzi się w Polsce? W Polsce, podobnie jak w Anglii, bardzo popularne jest łowienie na odległościówkę. Popularne jest też łowienie na feeder. Anglicy wpadli więc na pomysł, aby połączyć te dwie metody. Co prawda ich pomysł związany był z łowieniem karpi, ale myślę, że można go z powodzeniem wykorzystać do łowienia także innych ryb w niegłębokich łowiskach: karasi, linów lub wzdręg oraz leszczy, które latem często przebywają w toni. Pellet waggler. Anglicy tak określają sposób łowienia karpi z opadu lub na małym gruncie. Przynętą zazwyczaj jest twardy pellet założony na gumkę na włosie. Zestaw jest prosty, bo składa się ze spławika z własnym obciążeniem i przyponu. Na żyłce oprócz spławika umieszczają gumowe stopery, którymi blokują waggler. Aby jednak łowić skutecznie,…

Dowiedz się więcej

10/10