Weekend spędziłem na łowisku Kamień koło Siedlec. Jest to wyrobisko pożwirowe, które zostało przystosowane do potrzeb wędkarzy i obficie zarybione leszczami, płociami, linami, jaziami, karasiami i oczywiście karpiami.
Karpie podczas zawodów były jeszcze ospałe, bo woda miała zaledwie 6 stopni, a dodatkowo w piątkową noc był przymrozek. Za to na głębokiej wodzie nieźle brały inne białe ryby. W sobotę najwyższy wynik ponad 36 kg, a w niedzielę ponad 39 kg. Największy karp – ponad 10 kg.
Nie byłem w grupie nagrodzonych wędkarzy, ale w sobotę coś tam udało się złowić (prawie 13 kg leszczy, linów, płoci i karasi). W niedzielę natomiast wylosowałem stanowisko z płytką wodą, w której nie odnalazłem życia. Złowiłem tylko 1 płoć. Czekam na ocieplenie wody i już nie mogę się doczekać, kiedy tam wrócę.
Pozdrawiam Adam