Karpie z płycizn
Przez ponad dwadzieścia sezonów spędzonych nad wodą łowiłem karpie w naprawdę różnych warunkach. Począwszy od wód bardzo trudnych, pełnych twardych zaczepów i porośniętych gęstą roślinnością, po wody głębokie i ogromnych rozmiarów. Jednak sporo adrenaliny dostarczyły mi miejsca bardzo płytkie, gdzie często gołym okiem obserwowałem żerujące karpie. Nie ma nic wspanialszego niż widok karpia żerującego na płyciźnie, wachlującego ogonem na powierzchni wody. Spędziłem wiele godzin na obserwacji tego typu zachowań karpi i są to naprawdę ekscytujące widoki. Jednak sama obserwacja mi nie wystarczała, więc kombinowałem, jak złowić te niezwykle płochliwe w tych warunkach ryby. W POSZUKIWANIU PŁYCIZN Aby doświadczyć takich widoczków, musiałem znaleźć odpowiednie zbiorniki. Doskonałe są płytkie i zarośnięte stawy oraz wyrobiska. Miałem także jedno jezioro, gdzie w kwietniu na 50-centymetrową płyciznę wpływały na żer całe stada karpi. Uwielbiałem na nie patrzyć. Jednak każdy zbiornik musiałem dobrze poznać, aby dowiedzieć się, gdzie ryby mają swoje żerowiska. Najłatwiej odnaleźć takie wody…