CZARNY KOŃ OKUMA 2017 – KOŁOWROTEK SPINNINGOWY HELIOS SX
To flagowy kołowrotek spinningowy Okuma na sezon 2017! Stanowi prawdziwą kwintesencję technologicznego zaawansowania i stylistycznego smaku. Model pozbawiony słabych punktów, którego każdy element oraz kształt został pieczołowicie dopracowany dla perfekcyjnego spełniania stawianych mu wymagań. Niezwykle niska masa i nieprzeciętnie wysoką wytrzymałość to zasługa korpusu i pokryw bocznych kołowrotka, wykonane są one z materiału kompozytowego Okuma C40-X. Jest to kompozyt grafitowy zbrojony długimi włóknami węglowymi, co przekładna się na 25% spadek masy, 1,5 razy wyższą wytrzymałość i całkowitą odporność na korozję. Korpus modelu Helios SX wytwarzany jest w technologii TCA. W tym wypadku mamy do czynienia rozwiązaniem, w którym korpus jest dwuczęściowy: składa się ze stopki kołowrotka, która stanowi ramę dla obudowy przekładni. Kształt geometryczny jednobryłowej stopki ze specjalnym wycięciem zapobiega skręcaniu stopki i całego kołowrotka pod obciążeniem w czasie zwijania i walki z rybą. Również rotor kołowrotka, wyważany komputerowo w technologii RESII, wykonano z tworzywa C-40X. Rotor jest niezwykle ciekawy…
Jest się czym chwalić? Kac po sumie!
„Dla większości wędkarzy ten 2,5-metrowy okaz suma jest bezcennym elementem ekosystemu Jeziora Żywieckiego i po złowieniu powinien wrócić do wody. Jednak dla swojego łowcy był kawałem mięsa, za które można dostać… wódkę. 3 sierpnia na facebookowym profilu „Przystani u Siudego”, zlokalizowanej nad Jeziorem Żywieckim, pojawiła się fotografia, która miała zrobić wrażenie, ale wywołała kontrowersje. Na belce stropowej zawieszony jest gigantyczny martwy sum, a pod nim plama krwi. Świeżo upieczony właściciel tej ryby wygląda przy niej na mikrusa, choć rolę gra tu też perspektywa. Jak wyjaśnia Ryszard Siudy, właściciel przystani z Tresnej, rybę złowili na wędkę dwaj mężczyźni. Miała 2,5 metra długości i 57 kilogramów wagi. – O większej w Jeziorze Żywieckim nie słyszałem – stwierdza. Ryba wzięła w rejonie żwirowni. Nie był to tzw. przyłów, ale jej łowcy właśnie na nią polowali. Zarzucili wędkę ze spławikiem i aż 40-centymetrowym kleniem jako przynętą. Większość łowców rekordowych sumów takim okazom robi tylko…
Zalew Żur
Ten ogromny zbiornik o powierzchni 440 ha nazywany jest też Jeziorem Żurskim. Znajduje się na terenie Wdeckiego Parku Krajobrazowego i należy do najpiękniejszej części Borów Tucholskich. Jego średnia głębokość wynosi około 8 m. Znajdziemy tam też zdecydowanie płytsze miejsca oraz zatoki porośnięte grążelami, które są ostoją białorybu. Najgłębsze partie zbiornika sięgają 18 m. Na zalewie zlokalizowane są trzy wyspy, z których wędkarsko najpopularniejsza jest Madera. Z jednej strony wyspy mamy zatopiony las z koronami drzew w wodzie, z drugiej – szerokie trzcinowisko. … Więcej o tym łowisku przeczytacie na stronie 68 WŚ 6/2018.
Łowisko specjalne Siepietnica-Ujazd-Wróblowa
Łowiska w Okręgu PZW Krosno to nie tylko malownicze i rybne rzeki, ale także ostoja dla wędkarzy pragnących emocji w poszukiwaniu ryb spokojnego żeru. Dzięki gospodarności Okręgu PZW Krosno, a także zaangażowaniu poszczególnych kół PZW powstał kompleks łowisk specjalnych Siepietnica-Ujazd-Wróblowa. Zbiorniki zajmują obszar około 65 ha. Mają głębokość od 1,5 m do 3 m. Rozsądna, wieloletnia gospodarka zarybieniowa przyczyniła się do tego, że w łowiskach można liczyć na różnorodność gatunków ryb spokojnego żeru, takich jak karp, lin, leszcz, płoć, wzdręga, karaś, lin, amur, a także drapieżników: szczupak, sandacz, okoń, węgorz czy pstrąg tęczowy. Niespodzianką może okazać się spotkanie z potężną tołpygą bądź sumem. Łatwy dojazd oraz estetyka łowisk stojąca na bardzo wysokim poziomie zachęcają do spędzenia nad nimi czasu niekoniecznie ograniczającego się do kilkugodzinnej zasiadki. Czynnikiem, który pozytywnie wpłynął na rozwój łowisk, było powołanie na mocy uchwały ZG PZW z 1994 roku Rady Porozumienia Kół zrzeszających nie tylko placówki z…
Przykona
„Jeśli ktoś lubi wyzwania i dzikie, nieokiełznane wody, to mam coś ciekawego. Zbiornik zaporowy „Przykona” ma aż 135 ha wody do obłowienia. Znajduje się na trasie Konin–Turek–Łódź, w pobliżu Słomowa Kościelnego. Akwen zlokalizowany jest na terenie górniczym w obrębie zwałowiska wewnętrznego odkrywki Adamów. Zarządzany jest przez okręg PZW Konin. Dno opada łagodnie, by osiągnąć głębokość około 6 m. Takie ukształtowanie dna można spotkać w większej części zbiornika. Nie znajdziemy tu podwodnych górek ani dołków, więc podczas poszukiwania miejscówek powinniśmy się skupić raczej na charakterystyce dna. Polecam miejsca bardziej zarośnięte rdestnicą i moczarką. Gdy już takie znajdziemy, spróbujmy poszukać niewielkich czystych kawałków, które najczęściej są żerowiskiem tutejszych ryb. Na zbiorniku jest wyspa o powierzchni 3 ha. Jej rejon jest ostoją drapieżników: pięknych sandaczy, okoni i szczupaków. Od wschodu Przykona jest otoczona lasem. Wzdłuż południowego brzegu rozciąga się piaszczysta plaża, która stanowi miejscowe kąpielisko. To na niej usytuowany jest również jeden z…
Vertical jigging
„Można mieć nieraz wrażenie, że w łowieniu na przynęty sztuczne wszystko już zostało wymyślone, że nic nowego wymyślić się już nie da. Tyle różnych przynęt i metod łowienia, a jednak zarówno producenci jak i sami wędkarze co chwila wprowadzają do wędkarstwa coś nowego. Taki w moim odczuciu był drop shot, a później łowienie okoni na tzw. jaskółki na spłaszczonych główkach – przynęty, które – wydawać by się mogło – nie mają pracy własnej. Teraz taki jest vertical, czyli metoda wertykalna, która pozwoliła mi się dobrać do dużych sandaczy pływających w toni i choć można na nią złowić okonia i szczupaka, to jednak sandacze są moim głównym celem. (…) Niezbędna jest echosonda, gdyż to dzięki niej będziemy namierzać ryby i obserwować naszą przynętę. Jej przetwornik musi być tak umiejscowiony, żeby w łatwy sposób można było zaprezentować pod nim przynętę. Podstawową funkcją, której będziemy używać, jest klasyczny CHIRP, dodatkowo z możliwością wyświetlania…
Zarybienie jeziora Dadaj
Kochani, mamy dla Was info od Stowarzyszenia „Nasz Dadaj”. Rozpoczęliśmy zarybianie Dadaju szczupakiem. Do wody trafiło już ponad 200 kg. A to dopiero początek przewidzianych działań na ten rok. A jak to się wszystko zaczęło? Dwa lata temu grupa wędkarzy zapaleńców z Biskupca postanowiła coś zmienić w tym smutnym lokalnym świecie, założyliśmy Stowarzyszenie o nazwie ,,Nasz Dadaj ‘’. Co udało nam się w tym czasie zrobić : – założyliśmy przy Stowarzyszeniu Społeczną Straż Rybacką (wykonaliśmy w tym czasie kilkadziesiąt patroli, ściągnięte ponad 40 sieci, kilkadziesiąt sznurów, kilka żaków) – na jeziorach Dadaj i Stryjewo zatopiliśmy ponad trzydzieści krześlisk, – pozyskaliśmy od sponsora i wydaliśmy na zarybienia ok. 20 tys. PLN, – udało się wycofać z jezior Dadaj , Stryjewo i Biesowo rybaków (oprócz odłowu sielawy), – wędkarze wreszcie przestali się bać kłusowników i gdy widzą coś niepokojącego, reagują sami lub wzywają nas na interwencję, – szybko poprawiły się wyniki wędkarskie…
Samogruntujący spławik
„W ostatnim czasie kilku wędkarzy pytało mnie o to, jak ustalam głębokość łowiska, gdy łowię metodą odległościową. Gruntowanie łowiska daleko od brzegu nie jest łatwą czynnością. Ale ze spławikiem specjalnej konstrukcji można tę czynność znaczne ułatwić. Badanie głębokości jest szybkie i pewne. Do tego celu należy przygotować zestaw do gruntowania. Zestaw montuje się bardzo szybko. Ja używam bolonki. Na żyłkę główną zakładam spławik do gruntowania, następnie ciężarek o masie przewyższającej wyporność spławika, gumowy stoper i dowiązuję krętlik. Następnie przed zarzuceniem zestawu obracam o pół obrotu środkowe oczka w spławiku. Jedno w prawo, drugie w lewo. Chodzi o to, żeby żyłka oplotła dolną antenkę spławika. …” Cały artykuł Edmunda Gutkiewicza wraz z ilustracjami znajdziecie na stronie 36 WŚ 6/2017.
Sezon na sumy
Gratka dla fanów połowów sumów. Prezentujemy artykuły dotyczące łowienia wąsatych drapieżników metodami stacjonarnymi, na spinning i na trolling. Piotr Bąk, „Z mięsem na sumy”: „Lista przynęt sumowych może być tak długa, jak bogata jest wyobraźnia sumiarzy, gdyż sum jest chyba najbardziej wszystkożernym przedstawicielem naszych mięsożerców. Trzeba przy tym pamiętać, że sama przynęta suma nie czyni. Działa, jak trzeba, dopiero w połączeniu z odpowiednią prezentacją, właściwym uzbrojeniem i zacięciem. Oto jak wygląda moja liga przynęt sumowych. (…) Każda markowa, pełna białka karma jest dobra, ale ja mam swojego faworyta. Karma Frolik jest bardzo wygodna dla wędkarza, bo jest wytłoczona w kształcie pierścieni i nie trzeba jej przewiercać ani przebijać. Kilka, a nawet kilkanaście sztuk zawieszam na kawałku plecionki z dowiązanym na końcu stoperem, plasterkiem korka lub po prostu kawałkiem patyczka. Do haka lub kotwicy doczepiam kilka takich koralików.” Tomasz Sulej, „Obrobić główkę czyli sumowanie z ręki”: „Gdy łowimy aktywnie z ręki,…
Skręcić skrętkę
Wbrew nasuwającemu się w tytule skojarzeniu w poniższym tekście nie chodzi o samodzielne przygotowanie zakazanej używki. Skrętka to potoczna nazwa prostego i nieplączącego się zestawu przelotowego do feedera. Wiązany na tak zwanej skrętce zestaw stosuje się, aby wyeliminować splątania przyponu z koszykiem i żyłką główną. Skrętki używa się przede wszystkim podczas łowienia w wodach płynących oraz stojących na większych odległościach i znacznych głębokościach. Istota działania zestawu ze skrętką polega na zawiązaniu pomiędzy koszyczkiem zanętowym a przyponem kilkunastocentymetrowego odcinka splecionej podwójnie żyłki głównej. Taki warkocz dłuższy o kilka centymetrów niż długość koszyczka odsuwa go od haczyka z przyponem, co eliminuje plątanie się ze sobą tych elementów. Oczywiście w takiej sytuacji można użyć … Instrukcję z ilustracjami jak przygotować taki zestaw znajdziecie na stronie 60 WŚ 5/2018.