Brzana na metodę
Wędkuję już ponad 35 lat metodą gruntową, spławikową, spinningową, pod- lodową… Tak naprawdę do dnia dzisiejszego nie potrafię określić, która z nich przynosi mi najwięcej satysfakcji. Mogę jednak stwierdzić, że moimi ulubionymi łowiskami są rzeki, a najbardziej cenionym przeze mnie gatunkiem jest wąsata królowa nurtu: brzana. Smukła, ale „mięsista” budowa ciała tej miedziano-oliwkowej ryby zdradza jej charakterystyczną cechę – niezwykłą siłę, co w połączeniu z nieustępliwością i instynktem walki czyni z niej godnego przeciwnika. Nie bez powodu ryby tego gatunku nazywane są rzecznymi siłaczkami. METODA NA BRZANĘ Do niedawna większość brzan łowiłem na klasyczne feedery z przelotowym koszyczkiem zanętowym. Pozostałe zaśkusiłem na woblery podczas polowania na rzeczne drapieżniki. Mam jednak szczęście, że na ryby od kilku lat jeżdżę z przyjaciółmi, którzy mają dosyć elastyczne podejście do wędkarstwa. Zaraziliśmy się method feederem, który wymyślono do łowienia ryb spokojnego żeru w niezbyt głębokich łowiskach. Stopniowo modyfikowaliśmy jej zastosowanie i z czasem zaczęliśmy…
Zimowe ryby z małej rzeczki
Niewielkie nizinne rzeczki to bardzo ciekawe łowiska na zimową porę. Podczas ciepłych miesięcy stwarzają tak dobre warunki wzrostu wodnym roślinom, że te bujnie zarastają je od brzegu do brzegu, dając doskonałe schronienie rybom. Latem w małych, zarośniętych rzekach nie sposób łowić ani wędkarzom, ani rybakom i kłusownikom. Także naturalne drapieżniki mają problem, aby upolować rybę. Jeśli dodamy do tego doskonałą bazę żerową, robi się nam prawdziwy raj dla ryb, w którym bardzo szybko rosną. Łowiska takie otwierają swoje wody przed wędkarzami dopiero zimą. Kiedy na dno opadnie już cała roślinność, mamy wreszcie możliwość zarzucenia wędki. Zimą dodatkowym atutem jest niska temperatura, która skutecznie zniechęca wędkarzy do spędzania czasu nad wodą, dzięki czemu najczęściej jesteśmy nad rzeką sami w całkowitej ciszy i spokoju. Chociaż już sama cisza i spokój to wystarczające powody, aby wybrać się z wędką nad wodę, to warto jeszcze zadbać o to, aby złowić kilka ryb, co zimą…
Szczupaki w krainie bassa
W 2011 roku pierwszy raz usłyszałem o zbiornikach zaporowych w centralnej Hiszpanii znanych z dużej populacji bassów. Kolega Daniel opowiadał mi o wielkich szczupakach, których nikt tam nie łowi, ponieważ miejscowi wędkarze koncentrują się na sportowym połowie bassa. Regularnie donoszono o przyłowach szczupaków przekraczających metr, a okazy powyżej 120 cm nie należały do rzadkości. Plan wędkarskiej wyprawy narodził się w mojej głowie kilka lat temu, ale ciągle coś stawało na przeszkodzie. Jednak kiedy wiosną 2017 roku dotarły do nas zdjęcia szczupaka o długości 140 cm, miarka się przebrała! Nie ma na co dłużej czekać! Wcześniejszy rekonesans Daniela udowodnił, że duże szczupaki można łowić skutecznie pod koniec sierpnia w trollingu. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że głęboki trolling daje możliwość spotkania z brzanami comizo, które dorastają tam do metra długości! Na początku roku udało się zebrać ekipę, uzgodnić termin, zarezerwować noclegi, wynająć łodzie i kupić bilety na samolot. Ostatni tydzień sierpnia mieliśmy…