Gmina Żołynia (okolice Łańcuta, woj. podkarpackie) znana jest z dużej liczby zbiorników retencyjnych. Do największych zaliczymy „Rajszulę” – akwen położony w Żołyni Dolnej. Jego powierzchnia wynosi ponad 3 ha.
Głębokość „Rajszuli” waha się od 1,5 do ponad 2 m. Dno jest czyste, niepokryte roślinnością, jedynie w niektórych miejscach przy brzegu rośnie sitowie. Warto tu urządzić karpiową zasiadkę. Istnieje możliwość rozbicia namiotów. Oprócz karpi można połowić amury, karasie, leszcze, płocie, sumy czy szczupaki. W okresie zimowym wolno łowić wyłącznie w soboty i niedziele. Wędkarze podlodowi łowią głównie pstrągi. Wówczas opłatę należy uzgodnić z gospodarzem łowiska. Zwykle wynosi około 30 zł za dobę. Połów możliwy jest na dwie wędki, limit dzienny to dwie sztuki. Dolne granice wymiarowe: karp 35 cm, szczupak 50 cm, amur 40 cm, natomiast górne: karp 60 cm, amur 70 cm. Większość ryb łowiona jest na spławik, ale można tu również spinningować. Obowiązuje zakaz wędkowania ze sprzętu pływającego. Parking znajduje się na grobli czołowej zalewu. Po wniesieniu dodatkowej opłaty do dyspozycji wędkarzy jest jeszcze jeden systematycznie zarybiany zbiornik specjalny w Żołyni Górnej o powierzchni 0,6 ha (koło Ochronki).
Sekrety łowiska:
Najlepsze zasiadki urządzimy w sezonie od kwietnia do czerwca. Później ze względu na dużą liczbę plażowiczów obszar to nie jest tak atrakcyjny dla wędkarzy. Ciekawe miejsca można znaleźć w węższej części zbiornika.
Informacje: Jest to łowisko specjalne. Pobierana jest opłata na rzecz Stowarzyszenia Rozwoju i Promocji Gminy Żołynia oraz Koła Wędkarskiego PZW „Wodnik” w Żołyni, w wysokości: dobowa – 30 zł, dwutygodniowa – 100 zł, sezonowa (wiosna, lato, jesień) – 230 zł. Ponadto jest możliwość wykupienia opłaty wakacyjnej, obowiązującej przez okres trzech miesięcy, od 1 lipca do 30 września, w wysokości 150 zł. Więcej informacji na ten temat u gospodarza łowiska – Franciszka Niemca, tel.600 984 588.
