Urzekająca fotografia z karpiem nie jest dziełem przypadku, lecz finalnym produktem, przemyślanym i ściśle zaplanowanym. W zasadzie ograniczają nas tylko dwie rzeczy – kreatywność i bezpieczeństwo fotografowanych ryb.
W tym artykule chciałbym udowodnić, że wykonanie ponadprzeciętnego zdjęcia wcale nie trwa dłużej niż byle jakiego. Dzięki uprzedniemu solidnemu przygotowaniu mamy wpływ na wypuszczenie ryby w doskonałej kondycji, bez względu na to, czy fotografujemy sami, czy mamy do tego pomocnika. Nie będę koncentrował się na sprzęcie, ponieważ uważam, że w dzisiejszych czasach prawie każdym aparatem można wykonać przyzwoite zdjęcie. Sam przez długi czas posługiwałem się aparatem fotograficznym, którego wartość nie przekraczała 350 zł. Oczywiście wysokiej klasy sprzęt pozwolą nam uchwycić więcej szczegółów, podkreślić detale oraz wykonać lepszej jakości fotografie. Obecnie jednak większość zdjęć prezentowana jest w mediach społecznościowych, a w nich bardziej liczy się odbiór zdjęcia jako całokształtu, natomiast jakość schodzi na dalszy plan.
STRATEGIA
Cały proces powstawania fotografii rozpoczyna się w mojej głowie zazwyczaj jeszcze przed przybyciem nad wodę. Już wtedy mam zarys kilku pomysłów, które będę chciał wcielić w życie, być może już na tej wędkarskiej wyprawie. W momencie przybycia nad wodę moje zmysły szczególnie skierowane są na jak najszybsze zlokalizowanie jakichkolwiek oznak świadczących o obecności ryb w danej części zbiornika. Jednocześnie moją uwagę przykuwają atrakcyjne miejsca, w których mogą powstać fantastyczne zdjęcia z rybami.
Ciąg dalszy artykułu Waldemara Woźniaka na stronie 32 WŚ 04/2020.
Zachęcamy również do prenumeraty Wędkarskiego Świata – szczegóły tutaj.