Są takie problemy, obok których żaden wędkarz nie może przejść obojętnie. Szczególnie, że to właśnie wędkarze jako pierwsi dostrzegają wiele niepokojących zjawisk. Przejdźmy do meritum. Otóż my jako redakcja Wędkarskiego Świata, w ostatnim czasie otrzymujemy liczne zgłoszenia od krakowskich wędkarzy. Dotyczą martwych ryb z Wisły i z jej dopływów. Dostajemy zdjęcia martwych, naprawdę dorodnych sandaczy, boleni, szczupaków, kleni czy okoni. Otrzymujemy też zdjęcia ryb nie poławianych przez wędkarzy, a bardzo ważnych dla ekosystemu, w tym częściowo jak różanki, ślizy czy ściśle chronione kozy złotawe. Niektórzy wędkarze jasno stwierdzają, co jest przyczyną takiego zjawiska.
Soła, Czaniec i ogromne wahania stanu wód
Od roku polskie media obiega informacja o tym, że znajdowane są śnięte ryby w Wiśle na odcinku „krakowskim”. Jako jeden z powodów podawano problem z elektrownią i stopnień wodnym Przewóz, która powoduje sztuczne wahania wody. Owszem, takie wahania są, ale skąd się biorą? Rozmawiając z p. Pawłem Chodkiewiczem, wędkarzem, społecznikiem i wolontariuszem w organizacji „Strażnicy rzek WWF” otrzymujemy ogrom informacji o tym, że jednym z głównych problemów jest sytuacja na rzece Sole. Na rzece tej usytuowane są Jezioro Żywieckie, Międzybrodzkie i Czanieckie. Systematycznie z ostatniego z tych zbiorników dokonuje się (niezrozumiałego również dla służb) zrzutu wody do koryta Soły. Efekt? Ogromny wzrost poziomu wody, a następnie gwałtowny spadek, przez co setki ryb zostają na nagle osuszonych brzegach, co powoduje ich agonię w okropnych męczarniach.

Niewiarygodne przepływy w Sole
Od p. Pawła Chodkiewicza otrzymaliśmy informacje, że w korycie Soły poniżej Czańca występują nagłe skoki przepływu wody. Tą tragiczną sytuację dokumentują oraz zgłaszają również wędkarze i strażnicy z Bielska-Białej
Postanowiliśmy to jeszcze dokładniej sprawdzić. Wniosek jest taki, że… trudno to nawet nazwać skokami… to są wręcz powodzie błyskawiczne okolicznych brzegów. Przepływ na Sole potrafi się zmienić w ciągu chwili z…1,7 m3/s do 61,8 m3/s !!! Zrzuty są bezpodstawne, ponieważ zbiornik w Czańcu miał służyć jako zbiornik wyrównawczy i nie ma na nim elektrowni wodnej.
Poniżej prezentujemy zrzuty ekranu z portalu hydro.imgw.pl

O godzinie 17:00 Soła transportowała już 26,3 m3/s wody. Dla lepszego zobrazowania sytuacji pokazujemy wartości z Wisły (wodowskaz Kraków-Bielany) godzinę po skoku przepływu na Sole.

Oczywistym jest to, że ten efekt jest totalnie nienaturalny. Gdyby skoki przepływów występowały z powodu opadów deszczu, wówczas wzrosty i spadki nie byłyby zero-jedynkowe i by następowały po prostu płynnie. W takich wypadkach ryby oraz bardzo ważne dla ekosystemu owady i skorupiaki, które są naturalnym pokarmem dla ryb, mają czas na dostosowanie się do panujących warunków. Natomiast w tym przypadku następuje wyrzucenie stworzeń na brzeg, woda następnie szybko spada i ryby po prostu umierają na brzegu.

Śmiertelny zrzut wody – ofiarą młody kajakarz
W maju 2022 roku zrzut wody do Soły doprowadził do tragicznej śmierci kajakarza. Dwóch kajakarzy pływało wówczas na Sole poniżej zapory w Tresnej. Otwarte przepusty uwolniły tysiące metrów sześciennych wody, która z ogromną siłą popłynęła korytem rzeki. Potężny prąd przewrócił kajak, wrzucając obu mężczyzn do wody. Jednemu udało się przeżyć, ciało drugiego kajakarza znaleziono trzy dni później. Warto jeszcze dodać, że wędkarze z okolic obawiają się o swoje życie wędkując na Sole. Natomiast turyści biwakujący na brzegach Soły niejednokrotnie uciekali w popłochu tracąc rozkładany sprzęt. Przed zrzutem wody uruchamiane są syreny alarmowe, ale trudno oczekiwać, że będą słyszalne na całym odcinku rzeki.
Niszczycielska fala, a rozmnażanie ryb
Większe osobniki niekiedy są w stanie jakoś sobie poradzić, ale już narybek nie ma najmniejszych szans. Problem jest jeszcze poważniejszy. Wędkarze doskonale wiedzą, że ryby wpływają na tarło z Wisły do mniejszych rzek, czyli jej dopływów. Powstanie tarliska w Sole kończy się zawsze tak samo – fala niszczy wszystko na swojej drodze. Proces rozmnażania ryb zostaje więc zakończony w sposób bardzo drastyczny. Jak można więc w ogóle liczyć na poprawę ichtiofauny w Wiśle skoro dzieją się takie rzeczy? Zamykając temat Soły wrzucamy jeszcze tylko zdjęcie Soły z powietrza. Widać na nim duży wpływ wahań. Raz woda ledwo płynie by się zmienić w kilka minut i pokryć całe koryto rzeki. Następnie na osuszonych płyciznach uwięzione są ryby, które giną w męczarniach.

Efekt domina i śmierć setek tysięcy ryb
Tymczasem w Krakowie i okolicach…
Martwe ryby znajdowane są poniżej stopnia Łączany a także nawet kilkadziesiąt kilometrów poniżej stopnia Przewóz. Dlaczego? Wszystko sprowadza się do tego samego, czyli do sztucznego podnoszenia poziomu wód w rzekach. Powstaje tu klasyczny efekt domina. Mianowicie jedna śluza zrzuca ogromną ilość wody, to kolejne śluzy muszą się dostosować do warunków i też się otwierają żeby przetrwać te skoki. Z opinii wędkarzy i ichtiologów wynika, że skoki poziomu rzek są dostrzegane nawet przy ujściu Sanu do Wisły!

Dochodzi również do samodzielnego negatywnego wpływu poszczególnych elektrowni na stopniach wodnych. Z dotychczasowych rozmów ze służbami wynika, że zarządcy stopnia nie mogą porozumieć się z zarządcami elektrowni. Elektrownia nagle zamyka turbinę, woda natychmiast opada-dosłownie odpływa spod nóg, a zanim stopień zacznie spuszczać wodę, to ryby giną na brzegach.
Zgłoszenia były – efektów brak
O dramatycznej sytuacji w Wiśle i jej dopływach wielokrotnie informowane były służby. Ze składanych obietnic wynikało, że do końca czerwca br. miał zostać wdrożony elektroniczny system sterowania przepływami wody przez stopnie (finansowany z banku światowego). Z założenia miało to w jakimś stopniu poprawić zaistniałą sytuację, ale… mamy już lipiec i wahania nadal występują. Wody Polskie zleciły również ekspertyzę wykonywaną przez naukowców, która ma wskazać kroki jakie należy podjąć w celu poprawy sytuacji na Wiśle, jednak będą to działania wieloletnie Sytuacja wciąż jest tragiczna, ryby wciąż umierają. Sytuację należy nagłaśniać i stąd też ten artykuł.
„Wisła jest w stanie agonalnym” – ZGŁASZAJMY!
Pan Paweł Chodkiewicz sytuację określa jako dramatyczną. Twierdzi, że obecnie Wisła po prostu umiera na naszych oczach. Wtórują mu w tym oczywiście inni wędkarze, którzy są często pierwszym źródłem informacji o problemach rzek, jezior czy starorzeczy. Ryby umierają prawie codziennie na naszych oczach, masy narybku sandaczy, boleni, okoni, kleni… Ryb w Wiśle jest coraz mniej.

Wędkarze podkreślają, że wahania wody trwające od wielu lat całkowicie zniszczyły rybostan Wisły i złowienie ryb jest coraz trudniejsze, często wiele wypraw kończy się brakiem kontaktu z rybą. Tymczasem warto podkreślić, że to właśnie my, wędkarze powinniśmy zgłaszać wszelkie incydenty, które mogą szkodzić rybom i innym wodnym stworzeniom. Zgłoszenie nic nie kosztuje, a może pomóc w poprawie stanu polskiej ichtiofauny. Gdzie należy zgłaszać podobne problemy?
Główne instytucje przyjmujące zgłoszenia:
- Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie
- To główna instytucja odpowiedzialna za gospodarowanie wodami w Polsce
- Posiada regionalne zarządy gospodarki wodnej oraz nadzory wodne
- Strona internetowa: www.wodypolskie.gov.pl
- Całodobowy numer dyżurnego centrum zarządzania kryzysowego wód polskich tel. 22 470 10 01
- mail: zk.sd@wody.gov.pl
- Wojewódzkie Inspektoraty Ochrony Środowiska (WIOŚ)
- Zajmują się monitoringiem stanu środowiska, w tym wód
- Każde województwo ma swój inspektorat
- formularz „Zgłoś interwencję”:https://portal.gios.gov.pl/formularze/share/6087ac37e1744901b6c94f233bd123a8
- Urzędy gminy lub miasta
- Lokalne władze często mają wydziały ochrony środowiska
Dbanie o dobrostan naszych rzek, to nasz obowiązek. Jeśli wciąż będziemy przybierać bierną formę, to za kilka lat na ryby będziemy jeździć już tylko do Szwecji, Niemiec czy Danii. Odbudowanie dobrej kondycji polskich rzek może trwać lata. Im szybciej zaczniemy działać, tym lepiej! Tymczasem wędkarzom z małopolski serdecznie współczujemy i wypatrujemy światełka w tunelu.
Podziękowania dla p. Pawła Chodkiewicza za przekazane informacje i pomoc przy tworzeniu artykułu.