Rusza sezon na śledzia! Jak łowić je w Bałyku? (wideo)

Sezon na śledzie
Wędkowanie w morzu może być fascynujące (canva pro)

Przełom marca i kwietnia to długo wyczekiwany czas dla miłośników morskiego wędkowania. W tym czasie z Morza Bałtyckiego do okolicznych portów zmierzają na tarło ogromne ławice śledzi. W ślad za rybami podążają wędkarze. Uzbrojeni w charakterystyczne śledziowe „choinki”, od wczesnych godzin porannych polują na „bałtyckiego króla”.

Śledź w kuchni i na haczyku

Śledzia specjalnie przedstawiać nie trzeba. Często gości pod różnymi postaciami na polskich stołach. Jednak ryby te niesłusznie są kojarzone tylko z kuchnią. Śledzie są uwielbiane również przez wędkarzy, przede wszystkim ze względu na ich dostępność. Liczne ławice żerują w okolicach portów, główek zwieńczających falochron czy okolicach innych umocnień. W każdym razie często trafiają na wędkarskie zestawy.

Choinka i pięć złotych haczyków

Najlepszym sposobem na łowienie śledzi będzie sprawdzona choinka. To niespełna 1,5-metrowy odcinek żyłki, na którym znajduje się pięć złotych haczyków, wzbogaconych o różnego rodzaju sztuczne wabiki i obciążenie, najczęściej w postaci łezki zamontowanej na końcu zestawu. Do bałtyckiego śledziowania nie potrzebujemy również wyrafinowanego sprzętu, co z pewnością ucieszy zwolenników tanich bazarowych wędzisk i kołowrotów. Aby jednak wędkowanie było bardziej komfortowe, wystarczy wędzisko spinningowe do 30 gramów wyrzutu oraz kołowrotek z nawiniętą żyłką o średnicy 0,25 mm. Łowienie polega na zwijaniu zestawu z lekkim pooszarpywaniem. Nierzadko zdarza się, że podczas jednego rzutu na haczykach zawiśnie komplet złożony z pięciu ryb. To wszystko. Jesteście ciekawi jak wygląda zestaw na śledzie? Koniecznie obejrzyjcie film autorstwa Morska TV.

Źródło: You Tube, Morska TV

Legalne wędkowanie bez karty wędkarskiej

W szczycie sezonu śledziowego łowiska charakteryzują się ogromną presją. W zasadzie nie ma wędkarza, który wróciłby z wędkowania bez ryby. Warto przy tym pamiętać, że wymiar ochronny śledzia wynosi 16 cm, a limit dobowy aż 10 kilogramów. To niezwykle kusząca propozycja, zwłaszcza że aby móc wędkować w Morzu Bałtyckim nie trzeba posiadać karty wędkarskiej! Wystarczy zezwolenie, które możemy nabyć dokonując przelewu odpowiedniej kwoty na konto Głównego Inspektoratu Rybołówstwa Morskiego z siedzibą w Słupsku. Tygodniowe zezwolenie kosztuje zaledwie 7 złotych, a jedynymi wymaganymi dokumentami są: potwierdzenie przelewu i dowód tożsamości.

Morza szum…

Zdajemy sobie sprawę, że nie każdemu wędkarzowi spodoba się taki sposób wędkowania. Niemniej wędkowanie na nabrzeżach portów ma swój niepowtarzalny klimat. To okazja do spotkania ze znajomymi i podziwiania wypływających w morze statków. To przede wszystkim aktywny wypoczynek na świeżym powietrzu. I przecież wcale nie chodzi o to, aby wędkarskie siatki szybko po brzegi wypełniły się srebrzystymi rybkami. Taką przynajmniej mamy nadzieję. Do zobaczenia nad wodą.

Obserwuj nas

ZOBACZ TAKŻE

PODOBNE POSTY

ZOBACZ TAKŻE

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Miesięcznik Wędkarski Świat – Oprócz nowoczesnego wędkarstwa, na łamach “WŚ” propagujemy zdrowy styl życia, ciekawe formy rekreacji, turystykę krajową i zagraniczną.