W województwie śląskim, w położonym w okolicach Imielina i Dziećkowic zbiorniku wodnym, wydarzyła się tragedia przyrodnicza! W środę 22 marca, w godzinach przedpołudniowych okoliczni mieszkańcy oraz wędkarze odkryli śnięte ryby w wodach zalewu.
Prokuratura bada sprawę!
Sprawą zajęła się prokuratura rejonowa w Mysłowicach oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach. Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Tychach pobrała próbki wody do badań pod kątem przydatności do spożycia. Na miejscu pojawiły się również jednostki straży pożarnej, policja, powiatowy inspektor weterynarii, przedstawiciele PZW i operatora wodociągów oraz zastęp rozpoznania chemicznego z JRG 2 Katowice Piotrowice.
Zdarzenie miało miejsce w południowo-zachodniej części zbiornika.
Z wody wyłowiono blisko 300 śniętych ryb i kilka martwych ptaków. Większość należała do jednego gatunku – były to płocie. Prace strażaków trwały kilka godzin.
Nad zalewem umiejscowione są: oczyszczalnia, jacht klub oraz zakład energetyczny.
Warto zauważyć, że to kolejna taka sprawa w tym rejonie. Zaledwie kilka dni wcześniej w Potoku Tyskim, zwanym Tyszanką, odkryto substancje ropopochodne. W tej sprawie również trwa dochodzenie.
Jezioro Imielińskie w telegraficznym skrócie
Sztuczny zalew Dziećkowice, zwany też Jeziorem Imielińskim, powstał po zalaniu wyrobiska po kopalni piasku. Pierwsze zalanie terenu wykonano w 1976 roku. Kolejne powiększały jego obszar i dziś zajmuje on już 780 ha. Znany jest z najczystszej wody w całym województwie. Jest cenionym miejscem rekreacyjnym. Ma świetne warunki do uprawiania żeglarstwa, co sprawia, że często organizowane są tu regaty. Te piękne wody to również raj dla wędkarzy. Znajdziemy tu: amury, sandacze, karpie, szczupaki, płocie, a także leszcze czy klenie. Zbiornik jest stale zarybiany, więc pięknych okazów nie zabraknie dla nikogo.
Dbajmy o nasze akweny wodne!
Zalew Dziećkowice to nie tylko wspaniałe miejsce rekreacji i połowu ryb. Ze względu na czystość tych wód jest to również ujęcie wody pitnej dla mieszkańców. Jeśli doszło do skażenia, to będzie to ogromna strata zarówno dla przyrody jak i ludzi. Choć pojęć przyroda i ludzie nie powinniśmy właściwie rozgraniczać, bo żyjemy w tak ścisłej symbiozie, że należałoby traktować je jako spójną całość. W końcu przecież jesteśmy częścią przyrody.
Dbając o przyrodę dbamy o siebie!