Są takie tematy, których poruszać nie chcemy, ale nie możemy też przejść obojętnie. To, co dzieje się obecnie na Kanale Gliwickim i zbiorniku Dzierżno Duże trudno nawet nazwać katastrofą ekologiczną. Jest to po prostu codzienna, tragiczna agonia tych wód. Według oficjalnych informacji wyłowiono tam 20 ton śniętych ryb. Natomiast wędkarze zgodnie twierdzą, że ofiar jest przynajmniej dwa razy tyle. Pierwsze odłowy martwych okazów wykonano 3 sierpnia, od tego czasu skala problemu staje się jeszcze większa.
10 ton śniętych ryb… DZIENNIE!
Rozmawiając z wędkarzami z tamtejszych okolic, słyszymy, że każdego dnia odławia się po kilka ton martwych okazów. Podobno są takie dni, w których ta liczba dochodzi do 10 ton. Przykładowo w środę, tylko do godziny 12:00 wyłowiono 2,5 tony. Co jest przyczyną powstania tego problemu? Służby nie potwierdzają, ani nie odrzucają wersji o wykwitach złotej algi, ale podobno jest to jedna z bardziej prawdopodobnych wersji. Poniżej publikujemy wideo, które pochodzi z fanpage SWP NASZE WODY. Osobom o słabych nerwach odradzamy wyświetlanie tego filmu.
Trwa analiza próbek wody
Nad jeziorem zebrał się sztab kryzysowy i stale pobierane są próbki wody do analizy. Na miejscu pojawił się także Z-ca Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska Andrzej Holecki, który informuje, że w wodzie występuje znaczny poziom złotych alg. Ich stan się waha w zależności od aktualnych warunków atmosferycznych. Pan Holecki dodaje, że należy jeszcze zasięgnąć opinii ichtiologów, ale jego zdaniem to właśnie złote algi wydają się głównymi sprawcami problemów. Na miejscu, wraz ze służbami pracuje wojsko, pomagając przy odłowach. Nieoceniona okazuje się tam pomoc wędkarzy, którzy w czynie społecznym walczą z tą tragedią.
Dzierżno Duże to zbiornik NO–KILL
Jezioro Dzierżno Duże to zbiornik, z którego nie zabierano ryb. W sieci, a w szczególności na portalach społecznościowych, pojawiają się setki komentarzy mówiących o tym, że złota alga zakwitła dzięki dużej ilości zanęty wrzucanej do wody przez wędkarzy. Zaznaczmy, że zbiorników NO–KILL jest w Polsce bardzo dużo, więc dlaczego złota alga zakwitła tylko w tym jednym akwenie? Tak czy inaczej, mamy do czynienia z zupełnym zniszczeniem ichtiofauny w Dzierżnie Dużym i jej odbudowa zajmie dziesiątki lat.