Wypatruj strzałek
Kiedy wiele lat temu zaczynałem przygodę z boleniami, a były to wówczas tylko rzeczne łowy, utwierdziłem się w przekonaniu, że prawdopodobnie nie ma nic bardziej emocjonującego od brania rapy na przykosie czy szczycie główki. Na szczęście cały czas poznajemy coś nowego. Dla mnie nowością było i w pewnym sensie nadal jest „polowanie” na bolenie z […]