Tylko jedno branie

Nie lubię listopada. W ostatnich latach biorę rozbrat z tym miesiącem i coraz trudniej zrywa mi się o świcie na ryby. Zazwyczaj deszczowo, pochmurnie, szaro i zimno – nie sprzyja to dobremu samopoczuciu, ani pozytywnej motywacji do wędkarskiego działania. Wiem jednak, że koniec roku, choć chimeryczny i trudny, daje szanse na spotkanie z naprawdę grubymi […]