Tłuste sandacze w grudniu
„Łagodne w ostatnich latach i późno przychodzące zimy sprawiają, że w grudniu nie chowam sandaczowego spinningu do szafy. To bardzo dobry czas na złowienie grubego, złotego sandacza i pobicie własnego rekordu. Dziś opowiem Wam o grudniu 2011 roku, który obdarzył mnie pięknymi rybami z Wisły. Łowiłem je poniżej kantu na spokojnej wodzie. Sandacz w grudniu W grudniu chłodna woda sprawia, że ryby grupują się i szukają raczej miejsc ze spokojnym nurtem. Takim miejscem był obszar wody pod samą przykosą i kilkadziesiąt metrów poniże niej. Woda płynęła leniwie, a miejscami prawie stała. Lubią to leszcze, które stadami okupowały przykosę, a za leszczami co jakiś czas przychodziły sandacze, które gdzieś z boku odpoczywały w zaczepach. Poniżej mojej przykosy miałem kilka dobrych ustawień. (…) Sandacze przed zimą są już ospałe, lecz mają swoje krótkie okresy intensywnego żerowania. Bywało tak, że po całym dniu ciężkiego orania dna woda nagle ożywała i w krótkim czasie…
Szczupaki na żabę
„(…) Lubię brania ryb z powierzchni, bo są niezwykle widowiskowe. Kleń zasysający skórkę chleba, jaź chwytający smużaka, lipień lub pstrąg nakrywający z pluskiem suchą muchę – takie obrazy na długo pozostają w pamięci. Ale największe emocje wywołuje u mnie branie szczupaka na pływającą żabę: jest zawsze zaskakujące, niezwykle szybkie, gwałtowne i głośne – każde z nich to wodna eksplozja. Wodnej eksplozji możemy się spodziewać latem i jesienią na zarośniętych płyciznach (do 1,5 m) z nenufarami (grążelami), między którymi widać niewielkie oczka oraz wąskie kanałki wolnej wody. Takie łowiska są omijane przez większość spinningistów, bo wrzucenie tam typowej przynęty z reguły kończy się zaczepem. Łowienie na żabę Ważna jest temperatura wody. Gdy jest cieplejsza niż 20°C, szczupaki mogą się wynieść z płytkich nenufarowych łąk na głębszą wodę. Natomiast w wodzie zimniejszej, poniżej 12°C, drapieżniki stają się mniej aktywne i niechętnie startują do agresywnie prowadzonych powierzchniowych przynęt. To są jednak tylko orientacyjne…
Echosonda RAYMARINE z serii Dragonfly 7Pro
Na początku 2016 roku stałem się posiadaczem echosondy z serii Dragonfly 7 z dopiskiem pro. Jest to ”echo” amerykańskiej firmy Raymarine, która głównie produkuje sprzęt do wielkich jachtów morskich. Jednak sondy z pod znaku ważki są dedykowane dla wędkarzy. Napis pro informuje nas, że mamy do dyspozycji dwa tryby sonaru (CHIRP i CHIRP DOWNVISION), funkcje GPS oraz Wi-fish. Dodam jeszcze, że każda sonda Dragonfly 4, 5, i 7 z dopiskiem pro ma te same funkcje. Różnią się tylko wielkością wyświetlacza i jego rozdzielczością. Postaram sie Wam przybliżyć to urządzenie, a tym co dopiero zaczynają swoją przygodę z sondami udzielić kilku pomocnych rad. Już na pierwszy rzut oka widać, że urządzenie jest zrobione z dobrej jakości materiałów. Ekran jest całkowicie wodoodporny wykonany w technologii kilkuwarstwowego klejonego szkła. Do tego od dołu urządzenie mocowane jest kulowo co sprawia, że montaż jest banalnie prosty i możliwy na wiele sposobów. Oczywiście obraz Dragonfly-a 7pro…